Archiwum 16 maja 2002


maj 16 2002 No to ładne kfiatki...
Komentarze: 2

Ja tu się produkuję, a jak zobaczyam co z tego wyszo, to się zalamalam... No ale tak to jest jak sie jest zielonym w edytowaniu bloga (to wcale nie jest takie latwe jak piszecie!!!!)

A tak pozatym: czas się zmyć.

AHOJ !!!

czarna_kotka : :
maj 16 2002 Bardzo nudny (?) wstęp... Ale od czegoś...
Komentarze: 1

No więc witam... Zalożyam swojego bloga ( jaki fascynującu wstęp...) i wyobraźcie sobie, że wlaśnie mialam napisaną calą notkę, no ale moje zdolności informatyczne doprowadzly do tego, że...eh... wszystko skasowalam... Trochę techniki i czlowiek się gubi. No, ale life is brutal a ja uparta więc piszę jeszcze raz. Więc zacznę od tego DLACZEGO zalozylam bloga. O to jest pytanie... Może kogoś zegnę, ale nie z powodu:

a) ambicji i zapędów literackich (chociaz takie mam)   

b) chorego ekshibicjonizmu- ja nie z tych =)

c) chęci dogryzienia ludziom z mojego otoczenia na lamach netu. 

Jeżeli jest taki powód (nie licząc tego, że mi pewnie odbiolo) to to, że jestem cholerną altruistką i mam ochotę zrobić coś dla siebie i tylko dla siebie!!! Czyli: zapędy egoistyczne. Hheh... Kiedyś trzeba zacząć. Nie będę wam nudzia ile mam lat, jak się nazywam i bla bla bla... Bo to chyba nieistotne, prawda? No może szalonym fanom zdradzę rąbek tajemnicy ;D Po prostu jestem Czarną kotką i niech tak zostanie. Ostrzegam, że chwilami mogę nudzić i gadać jakbym miala 3promile we krwi, ale co tam  hehhe... Ja po prostu z natury jestem dziwna i lekko odstaję od konwenansów (cóż za poetyczne określenie ;)) Nie żebym miala 4 nogi i zielone różki na glowie, ale mam nieco inne poglądy itd. (oka już nie nudzę o sobie). Nie wiem czy wiecie (napewno nie wiecie... =)), ale dzisiaj bylo strasznie NUDNO. Oka ja rozumiem, że- dajmy na to- jakiś Staś Kowalski się nudzi, ale żebym JA się nudzila?! Coś się tu nie zgadza... Z moim pechem nie sposób się nudzic. Jak się ma pecha to zawsze się cos wokól siebie dzieje. Czyżby cisza przed burzą? Już się zaczynam bać...  To byo dziwne uczucie nie spaść ze schodów, nie podpaść nauczycielowi, czy nie wpaść w ramiona pana od biologi... -_- (dżizus... te wspomnienia...) A może po prostu karta się odwrócia i od dzisiaj nie będę miala różnych wtop? Nie żebym miala aż takiego pecha, bo czarna chmura nademną nie lata, ale jednak nie czuję się szczęściarą... A możę jak zwykle sobie wmawiam jakieś pierdoly...?! Czy zauważy ktoś u mnie objawy rozdwojenia jaźni?! Jeśli tak to niech mi napisze o swoim problemie... ;) 

Tak sobie myślę (ja myślę!!! Hu hu!!! ;P), że to bardzo odpowiednia pora na skończenie moich wywodów. Tak więc AHOJ !!! I do zobaczyska.                                                                      

czarna_kotka : :